piątek, 6 grudnia 2013

Zaczynamy leczenie

Dotrwaliśmy do piątku. Te trzy ostatnie noce dały nam nieźle w kość – nam jak nam, ale Renacie na pewno.

Nie była w stanie poleżeć/usiedzieć/postać/przykucnąć w jednym miejscu dłużej niż 15 – 20 minut. W efekcie przez trzy doby Renata praktycznie nie zmrużyła oczu i nie spała. Niesamowicie ją to wymęczyło a przy tym brzuch systematycznie pęczniał. Markotniała z godziny na godzinę.

Dzisiaj rano dojechaliśmy na Szaserów ledwo zdążywszy przed 8:30 – troszkę oblodziło rano. Przyjęcie Renaty na oddział odbyło się bardzo sprawnie. Po 15 minutach miała już łóżko. Ordynator ją rozpoznał i obiecał później do niej podejść.

Oddział znajduje się w nieodnowionym skrzydle szpitala – mały szok cofnięcia się do lat osiemdziesiątych w porównaniu z kliniką chirurgii, w której Renata była trzy tygodnie temu. Natomiast oddział onkologiczny w sumie jest bardzo kameralny, tylko kilka sal, a obsługa bardzo miła i empatyczna – to z kolei zdecydowana poprawa w stosunku do kliniki chirurgii.

W ciągu dnia Renata przeszła standardowe badania – krew, ekg itp. W końcu dr. Bodnar porozmawiał z nią na temat planowanej terapii. Ze względu na jej stan zdrowia i wiek zdecydował, że może przyjąć agresywną dawkę chemii i od poniedziałku zaczną jej podawać … FOLFIRINOX  - nigdy nie myślałem, że będę się cieszył na określony rodzaj chemioterapii. Okazuje się, że tak J 

Liczę, że Renata dobrze usłyszała nazwę chemii jaką jej zamierzają podać.
Jeżeli tak to Renata będzie miał taką samą terapię jaką by zastosowano we Francji, w Heidelbergu czy w Kanadzie.

typowa terapia składa się z następujących czynności:
  • oksaliplatyny (bezbarwna ciecz - Oxaliplatin) infuzja (przez kroplówkę) w ciągu 2 godzin,
  • następnie irynotekan (klarowny, lekko żółta ciecz - Irinotecan Hydrochloride) i kwas folinowy (klarowny, blado żółta ciecz - Leucovorin Calcium) wlew w ciągu 2 godzin,
  • następnie fluorouracyl (bezbarwna ciecz - Fluorouracil) w postaci szybkiego wlewu, w ciągu 15 minut,
  •  i na koniec fluorouracyl jako powolny wlew w ciągu 46 godzin.

Jednym słowem przez lekko ponad 48 godzin będzie Renacie podawana chemia. Przerwa na 12 dni i rozpoczęcie kolejnego cyklu leczenia. Zabieg ten powtarza się co 2 tygodnie łącznie od 6 do 12 cykli.

Mam nadzieję, że będzie na tyle silna żeby wytrzymać efekty uboczne stosowania tej mieszanki chemicznej. Bo z jednej strony jest to aktualnie najskuteczniejszy środek w walce z rakiem trzustki ale z drugiej ma bardzo duże skutki uboczne.

Do najpoważniejszych należą:
  • Zwiększone ryzyko zakażenia ze względu na spadek liczby białych krwinek
  • Zmęczenie i duszność z powodu spadku krwinek czerwonych
  • Ponadto ze względu na spadek liczby płytek również może wystąpić krwawienie z dziąseł, krwawienia z nosa itp.

A ponadto cały szereg „standardowych” efektów ubocznych chemioterapii.

Od początku wiedzieliśmy, że wypędzenie tego skurczybyka nie będzie łatwe
i bezbolesne – grunt, że w końcu się zaczyna.

Dzisiaj jeszcze Renata miał odbarczenie płynu z jamy brzusznej – upuścili jej co najmniej 3 litry. Po informacjach z net’u widzę, że nie łatwo będzie się pozbyć tego wodobrzusza L

W niedzielę dr Bodnar będzie miał dyżur i wtedy będę mógł z nim porozmawiać o całej terapii.

Zaczyna się kolejny etap – przynajmniej dzisiaj Renata się wyśpi.

Rafał 


36 dzień świadomego życia z rakiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz