środa, 4 grudnia 2013

Meldunek z frontu

Wczoraj bylismy u psychoterapeutki. Zgodnie z przewidywaniami chyba bardziej była potrzebna mnie niż Renacie, albo po prostu przy mnie dalej Renata trzyma fason. Przede wszystkim poznalismy fajna terapeutkę i jeżeli okazę się, że w przyszłości będzie potrzebna to bedzie jak znalazł. Pewnie wizyta wyglądałaby inaczej gdyby Renat była sama - ale co ja wiem.

Cały dzień staraliśmy się utrzymać lub powiększyć nasze przyczółki - ale bez rezultatu. Dopiero dzisiaj po poludniu nastapil przełom - mamy sie stawić w środę o 7:30 na szaserów u Prof. Szczylika - przekonamy sie co dalej.

Renata niestety coraz bardziej cierpi z powody wody w brzuchu - rzeczywiście przybyło jej bardzo dużo na tyle, że nie przespała całej nocy i ma kłopot ze znalezieniem sobie miejsca. Po prostu fatalna noc, która od razu odbija sie na niej.

Po południu wylądowaliśmy u dr Kryńskiego - jak zobaczył ilość wody u Renaty powiedział, że nie można podać chemii dopóki nie spuścimy płynu z brzucha. Wypisał kierowanie do szpitala i zaprosił Renate na chemię jak tylko pozbędzie sie płynów.

Zobaczymy czy Szczylik ją od razu skieruje w tej sprawie na oddział - jeżeli nie to o 9:00 rano mamy się stawić w szpitalu w Piasecznie, gdzie wykonają zabieg. Powinno to potrwać 3-4 godziny. Chemię można podawać po takim zabiegu. Wg Kryńskiego Renata nie dałaby rady przejść przez chemie z ta woda w brzuchu.

Trzymajcie kciuki za nas - oby ta środa była pierwszym dniem leczenia Renaty.

Rafał

34 dzień świadomego życia z rakiem



1 komentarz:

  1. Anna Krzepkowska-Bodych6 grudnia 2013 10:27

    Nie wiem na ile to jest prawda ale podobno olej z czarnuszki ma doskonałe właściwości przy leczeniu chorób nowotworowych. Może warto czarnuszkę potraktować jako suplement diety. Na swojej stronie zamieściłam wiadomości na ten temat.

    OdpowiedzUsuń