Ważny dzień. Pełen nadziei … choć w sumie tak na chłodno to
nie wiadomo dlaczego …
Renata wczoraj przeszła podstawowe badania (krew, ekg).
Dzisiaj podczas obchodu Prof. Paśnik ją rozpoznał i potwierdził zakresu
jutrzejszego zabiegu. Renata jest przygotowywana tak, aby gdy po zajrzeniu
laparoskopem okaże się, że można operować zabieg laparoskopii przejdzie w
operację usunięcia guza z trzustki. Jednym słowem czeka ją dzisiaj czyszczenie
jelit tzn. mała głodówka i lewatywa J
O 12:00 stawiłem się u Prof. Szczylika – okazało się, że
jego gabinet i oddział onkologiczny znajdują się w innym budynku niż klinika
chirurgii więc poszedłem sam – Renata nie miała jak przejść miedzy budynkami.
Jak to zwykle bywa przed sekretariatem profesora kilka osób
od rana wyczekiwało możliwości skonsultowania swoich spraw. W momencie gdy
profesor przechodził między gabinetem a oddziałem powołałem się na znajomą Uli
– zadziałało jak magia – profesor zaprosił mnie do siebie poza kolejnością przy czym droga do
jego gabinetu zajęła dłużej niż całe nasze spotkanie i rozmowa.
Po pierwsze szybko przeczytał opis tomografii i powiedział
co już wcześniej usłyszałem od poprzednich konsultantów – Renata jest w bardzo
poważnym stanie. W zależności od tego co wyjdzie z histopatologii zostanie
przyjęta strategia podawania chemii. Jednocześnie zaprosił mnie z wynikami
biopsji jak tylko będą gotowe aby rozpocząć chemioterapię w szpitalu na
Szaserów.
Ponadto porozmawialiśmy o diecie, suplementach diety i
preparatach dostępnych na rynku. Profesor nie potępił tego co oferuje medycyna
naturalna natomiast zakwestionował jej osiągnięcia i możliwości. Nie zaleca
stosowania preparatów takich jak DCA czy SENOL (choć na jednym z forum
wyczytałem, że prowadził u pacjentów chemioterapię wraz z podawaniem Senolu)
uważa, że mogą więcej zaszkodzić niż pomóc. Także odnośnie bioenergoterapii
stwierdził, że więcej Renacie da mój dotyk i moja bliskość niż praca z
bioenergoterapeutą (nie mówiłem, że chodzi o mamę Renaty) - w tej sytuacji o Orgonie, Czakramach, Energi, Ziemi i
Żywiołach już nie wspominałem :-)
Jak chodzi o dietę to jego zdaniem powinna być
lekko strawna ale taka, która sprawi przyjemność/komfort Renacie. Nie zaleca
żadnych głodówek czy diet odkwaszających - przy okazji dietetyk polecony przez Jany i Tomka przesłał program żywienia Renaty - muszę go trochę przetrawić zanim zaczniemy jeść zgodnie z tym programem.
W sumie osiągnąłem to co chciałem – Profesor wie już o
Renacie, zajmie się nią jak tylko będziemy mieli wyniki badania
histopatologicznego. Z drugiej strony liczyłem, że choć trochę profesor będzie
otwarty na to co oferuje medycyna naturalna i alternatywna. Tutaj jestem w
kropce. Bądź tu mądry i pisz wiersze (sic!)Ula – ogromne dzięki / Andrzejku – w tej sytuacji do Przychodni na Mokotowska już nie pojechałem.
Naszła mnie taka refleksja. Byłem w Polsce na konsultacjach u jednego lekarza i czterech profesorów. Wszyscy dokonali oceny stanu Renaty w bardzo krótkim czasie i praktycznie wyłącznie na podstawie opisu badania tomografem (tylko prof. Zieniewicz przejrzał całą historię czyli wszystkie badania jakie miałem i zarzekł się, że swoją opinię wydaje na podstawie opisu). Żaden z polskich lekarzy nie sięgnął po płytkę z obrazami tomograficznymi !!! Wszystkie opinie bazują na kawałku opisu sporządzonego przez dr Piotra Gębskiego z Medicover – może ja powinienem był pójść od razu do niego bo jak dotąd to tylko on wie co jest na tych obrazach. Jutro po laparoskopii będzie także wiedział Prof. Paśnik - trochę się obawiam tego co on tam zobaczy.
Zarówno Niemcy z Heidelberga jak i Szwedzi z Uppsali
poprosili przede wszystkim o płytkę z obrazami tomograficznymi i wyniki badania
histopatologicznego – dopiero wtedy są gotowi wydać diagnozę stanu Renaty.
(dzisiaj kurier z DPD zabrał płytki i listy do tych klinik).
Renata jest w bardzo dobrej kondycji psychicznej, i choć
czeka ją bardzo trudny proces leczenia patrzy w przyszłość z optymizmem. Mam
bardzo dzielną żonę.
Rafał
14 dzień świadomego życia z rakiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz