czwartek, 19 grudnia 2013

Medicover


Renata walczy.  Cała skupia się na najbliższym celu jakim jest utrzymanie dobrej kondycji do najbliższej chemioterapii. Póki co wyniki krwi są OK. Przebywa cały czas w Klinice Chorób Wewnętrznych szpitalu Medicover. Ma bardzo dobrą opiekę. Przy okazji wyszło, że nasz abonament obejmuje także koszty leczenia szpitalnego poza wybranymi zabiegami lub lekami (np. poza odżywianiem dożylnym) więc zdecydowaliśmy aby Renata nadal przebywała w Medicover i dopiero na chemioterapię zostanie przewieziona na Szaserów.

Niestety nie udało się pobudzić przewodu pokarmowego. W dalszym ciągu ma odbarczany żołądek przez sondę donosową i jest karmiona pozajelitowo. Przeszła już na morfinę ale wydaje mi się, że ciągle podają jej za małą dawkę. Są momenty gdy czuje się całkiem znośnie i może się chwilę przespać ale większość czasu szuka sobie pozycji w której byłoby jej najwygodniej. Bardzo schudła. Mocno przeszkadza jej suchość w gardle – nie wolno jej pić, ma powtarzające się odruchy wymiotne i sondę w nosie – wszystko razem powoduje, że w ustach jej zasycha, tworzą się jakieś skrzepy itp. Systematycznie płucze usta aby pozbyć się poczucia suchości. Bardzo cierpi.

Rozmawiałem z ordynatorem kliniki z Medicover, ordynatorem onkologii na Szaserów, profesorem Paśnikiem z Kliniki Chirurgii z Szaserów – wszyscy mówią to samo – prowadzimy wyścig z chorobą, wyścig żeby zdążyć podać Renacie kolejne chemie aby zabiły raka i powstrzymały jego dalsze rozlewanie się w ciele Renaty. Póki co rak nas jeszcze trochę wyprzedza ale go gonimy.

Renata jest niebywale dzielna, nie żali się, w dalszym ciągu bardziej martwi się o mnie czy o mamę Wójcik – bylebyśmy my nie cierpieli a sama z ogromną pokorą znosi wszystkie trudy i dolegliwości swojej choroby. Jak sama mówi „ … inni przez to przeszli więc i ja dam radę …”. Boże – ile ona ma siły i chęci do życia.

Rafał


49 dzień świadomego życia z rakiem

6 komentarzy:

  1. Panie Rafale, prosze sprobowac kupic w aptece-bez recepty Saliva Rex lub Glosal -prepraty na suche gardlo, pomagaly. Moze mozna zastosowac wit. a+e w takich kapsulkach i rozgryzacDodatkowo=moze spytac lekarzy, czy przypadkiem ni pojawia sie grzybica w jamie ustnej i to powoduje skrzepy/strupki. Mysle o Panstwa walce i niezmiennie podziwiam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wolno jej przełykać - czy te preparaty są tylko do płukania ust ? Płukania gardła nie wykona :-(

      Usuń
    2. Oba preparaty w formie delikatnego sprayu - nie pod cisnieniem - takie mechaniczne pompeczki.Prysnąc na gardło/do jamy ustnej. Praktycznie bez smaku. Niedrogie. Sprawdziłam w aptece w szpitalu jest Glosal. ten drugi - prosze sprawdzić jakąkolwiek w okolicy aptekę Dbam o Zdrowie (www.doz.pl) i zamówić - powinno być na nastepny dzień.

      Usuń
  2. chemia zawsze wygra
    jak pojawiają sie trudności z przełykaniem z powodu spalenia nabłonka przez "leczniczą chemię...", spalone jelita, żyły... pozostaje 3-4 miesiące do całkowitego wyniszczenia ciała i śmierci głodowej i z pragnienia.
    Chemia zabija, a nie leczy.
    Polecam: http://www.monitor-polski.pl/jak-wyleczyc-prawie-kazdy-nowotwor/
    http://astromaria.wordpress.com/2010/10/25/ani-troche-nie-wspolczuje-ofiarom-lekarzy/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki komentarz niewiele wnosi - przynajmniej na tym etapie. W mojej opinii wszelkie naturalne metody są bardziej metodami uchronienia się przed rakiem aniżeli jego leczenia, a zwłaszcza gdy rak jest w tak zaawansowanym stanie jak u Renaty. Doskonale wiem, że chemia wyniszcza organizm - ale jaki mamy wybór? Jaką rzeczywista alternatywę teraz mamy?

      Usuń
  3. Jestem klasycznym przykladem, ze chemia owszem wybija niemal wszystko co jest po drodze, tak przy okazji, ale jest skuteczna, w wielu przypadkach jako jedyna opcja. Jakos dziwnym trafem przez rok leczenie nie umarlam z glodu i pragnienia - minely 4 lata od rozpoczecia mojego leczenia i.... nie pisze z zaswiatow, prosze z nudow przecztac Cesarz wszech chorob, Pan Rafal ma racje - nie ma innej opcji - chemia nie spala, niszczy rozne, szybko dzielace sie, przewaznie najmniej odporne komorki. Nikt nic lepszego nie wymyslil przez wieki. Prosze nie siac defetyzmu- nie umiera sie z powodu chemioterapii. Przeszlam nie tylko przez swoje doswiadczenia. Jestem tu zlosliwa - prosze doswiadczyc raka i nie leczyc sie motodami konwencjonalnymi, czekac na cud i odrzucic jedyna dostepna opcje. Panie Rafale - zycze wytrwalosci :)
    Bzdura.

    OdpowiedzUsuń