niedziela, 24 listopada 2013

Nadchodzi zima

Chyba wrócę do ponownego czytania "Gry o Tron" … w końcu nadchodzi zima

Niedziela minęła dosyć leniwie. Brzuch ciągle doskwiera Renacie. Doskwiera jest chyba właściwym wyrażeniem. Środki przeciw bólowe działają ale jak to Renata określa „czuję niepokój” i nie może sobie na dłużej znaleźć miejsca.

Dzisiaj tata Renaty po raz pierwszy od momentu gdy dowiedział się o chorobie nabrał odwagi przyjść i spotkać się z Cinką – Renata chyba właśnie po nim ma ten zwyczaj przeżywania wszystkiego tak aby nie absorbować innych. Tata, stary partyzant, zachowywał cały czas twarz pokerzysty i starał się nie dramatyzować sytuacji – od mamy Wójcik wiemy jak bardzo się tata denerwuje i obawia o Renatę.

Wpadły tez obydwie nasze siostry i Roger, a po 14:00 pojawiła się z powrotem w domu nasza skacowana córeczka po oblewaniu dyplomu i urodzin swoich najbliższych przyjaciółek. Było trochę śmiechu i oderwania się od własnych myśli.

Aśka zrobiła pastę z serka białego, jogurtu, prażonego czarnego sezamu, soli i przede wszystkim oleju lnianego dr Budwig (wg przepisu Tomka) – efekt: mamy naoliwiony cały blat w kuchni po tym jak malakser chlupnął pierwszą partią tej melasy na całą kuchnię a Renata musiała łyknąć środki przeciw wymiotne po zjedzeniu polowy pierwszej porcji (ciekawe kto zje pozostałe – może Tomkowi zawiozę do pracy).

Odstawiliśmy B17 – po przeczytaniu kilku forów, portali medycznych itd. W sumie najpełniejsza informację znalazłem na Wikipedii - http://en.wikipedia.org/wiki/Amygdalin - z tym specyfikiem poczekamy jednak na onkologa. A wszystko po komentarzu do bloga’a i dyskusji z Marzenna na temat utleniaczy i antyutleniaczy.

W poniedziałek Renata jedzie na zdjęcie szwów po laparoskopii. Ja pewnie wybiorę się do szpitala na Szaserów poszukać wyników biopsji.

Pozdrawiam,

Rafał


To ciagle jeszcze jest 24 dzień świadomego życia z rakiem.  

3 komentarze:

  1. http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/szesc-mitów-na-temat-raka/zbcfq
    nie chcę siać defetyzmu, ale Panie Rafale - proszę spojrzeć pod kątem kliniki p. Burzyńskiego - też słyszałam o niej różne historie - swego czasu nawet w TV.
    Wiem, że emocje górują nad rozsądkiem, ale...
    Jeszcze coś mi się przypomniało - chyba w Polsce można robić komercyjnie testy genów z wycinków guza (nie pamiętam, czy przypadkiem te próbki nie powinny być nie konserwowane (bloczki parafinowe - nie?) niestety, nie mam aktualnej wiedzy).
    Przepraszam, że ten i poprzedni komentarz mało optymistyczny, ale realia są jakie są. Bardzo proszę pamiętać o białku i szukania sposobów na pełnowartościowe odżywianie - nic na siłę - sugestie w poprzednim komentarzu.
    Jeśli moje komentarze zbyt przyziemne proszę o jakiś komentarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za wszelkie informacje.
      Wszystkie komentarze czytam i dopiero po moim zajrzeniu w nie sa publikowane.

      Jeżeli byłaby potrzeba bardziej bezpośredniego kontaktu to proszę o info:
      rafal@gutek.pl

      Usuń
  2. chyba mój poprzedni komentarz z weekendu nie dotarł. Więc próba ponowna, nie wiem, czy uda się powtórzyć informacje.
    Mało optymistyczne, ale może przydatne - nie jest to brand new info, ale..
    http://onkoedu.pl/zeszyty/article/8135.html
    Odżywianie:
    - nic na siłę, ale proszę próbować dbać o pełnowartościową dietę - o wysokiej zawartości białka. Z tego organizm buduje (mit, że można zagłodzić raka - on zawsze znajdzie budulec).
    - male co nieco, chociaż po kęsie, ale cały czas - można traktować jedzenie jako lekarstwo :0
    - dużo, dużo, dużo białka - poprzednio był link do fajnej, lekkostrawnej, pełnowartościowej, przystosowanej do niesprawności brzuszka, diety - ale zaginął mi.
    - białko - wiadomo - mięso, nabiał (z jajami), strączkowe (ale pewnie niejadalne/niestrawne); proszę spróbować suplementacji - troche sztuczydło, ale skuteczne i zatwierdzone przez medyków - seria NUTRIDRINK - do kupienia/zamówienia w aptekach - proszę wejść na stronę-przejrzeć, wybrać formę i smak. Proszę wybierać też pod kątem zawartości białka !!!
    - jeśli nic nie jest jadalne z normalnych produktów - dobre są i lody i ciastka - jesli smakują - lepsze cokolwiek niż nic (jedna z teorii głosi, że ten skorupiak, jak Pan nazywa, żywi się węglowodanami i należy ich unikać, ale...)
    Nastrój - super, że dzieją się też inne wydarzenia - proszę robić sobie jak najwięcej przyjemności, z głowy nie wyrzuci się koszmarnych scenariuszy, ale warto żyć też drobiazgami i rozmowami:) frazesy... pozwalam sobie czekać na komentarze po zdjęciu szwów i spotkaniu z doktorem...
    Przepraszam za nadmiar korespondencji. Nie ma konieczności jej publikowania.Trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń